Rob66,
"Śpiący policjant", który nagradza
Zwiń
X
-
"Śpiący policjant", który nagradza
Progi zwalniające zwane potocznie "śpiącymi policjantami" są skutecznym sposobem na ograniczenie prędkości ruchu samochodów. Ale co w przypadku, gdy auto i tak jedzie powoli? Jest na to sposób.
Na ciekawy i godny naśladowania pomysł wpadli drogowcy z Kalifornii. Rozwój budownictwa mieszkaniowego na południu tego stanu spowodował, że na drogach pojawiło się dwukrotnie więcej progów zwalniających, aby spowolnić ruch w dzielnicach mieszkaniowych. Zwiększenie ich ilości ograniczyło oczywiście prędkość przejeżdżających tamtędy samochodów, ale przy okazji zwiększyło emisję spalin do atmosfery. Stało się tak, ponieważ samochody kierowcy gwałtownie hamowali przed progiem, aby po przejechaniu przez niego gwałtownie przyspieszyć. Dwóch konstruktorów Jae-yun Kim i Jong-Su Lee wpadło na ciekawy pomysł.
Wymyślony przez nich próg zwalniający wyposażony jest w czujniki badające prędkość jadących samochodów i zestaw siłowników. W przypadku gdy samochód jedzie z dozwoloną szybkością "śpiący policjant" składa się, dzięki czemu kierowca nie odczuwa nieprzyjemnego "skoku" co ma miejsce w przypadku tradycyjnych progów.
Aby ten próg zwalniający był jeszcze bardziej widoczny konstrukcja została wyposażona w diody LED, które ułatwiają rozpoznanie go w nocy.
Celem projektantów było zmuszenie kierowców do wolnej jazdy ze stałą prędkością w rejonie osiedli mieszkaniowych, a także obniżenie ilości spalin emitowanych do środowiska podczas gwałtownego ruszania po przejechaniu przez próg.
Ten pierwszy na świecie ekologiczny próg zwalniający jest na razie tylko w fazie koncepcji, ale należy mieć nadzieję że już wkrótce stanie się stałym elementem osiedlowych uliczek.
źródło:
prej, Yanko Design
-
-
W sumie fajne, ale chyba tylko na "rozdrażnienie" polskich kierowców. U nas przecież każdy próg jest inny ( całkowite zero norm czy przepisów); moim ulubionym jest przecięta wzdłuż, na pół, zardzewiała, stalowa rura śr. 150mm zamontowana w asfalcie przy pomocy 4 przyspawanych prętów. Niezłe są też te progi z kostki o tak "optymalnie" dobranej długości, że gdy tylnia oś zaczyna najazd na próg, to przednia właśnie kończy zjazd z progu, co skutkuje szorowaniem podłogą/osłoną kata/ tłumikiem o szczyt tego progu.
EDIT
Zapomniałem jeszcze o jednym "dodatku" do progów z kostki. Jako, że są one zazwyczaj robione na gotowej jezdni, to wymagają wycięcia w asfalcie odpowiednich otworów pozwalających na "wpuszczenie" kostki w celu zrównania najazdu z powierzchnią asfaltu. Oczywiście 'brukarze" nie przejmują się tym, że na połaczeniu kostka-asfalt podłoże pod asfaltem zostaje naruszone, co skutkuje późniejszym zapadaniem się asfaltu, szczególnie na końcu zjazdowym z progu. Efekt ( szczególnie w większych samochodach ) jest taki, że gdy tylnia oś zjeżdża z progu, kufer ( albo hak jeśli ktoś ma ) wali spodem o szczyt progu. Po prostu rewelacja.
Rozumiem spowalnianie, ale żeby przez próg przejeżdżać 2 km/h, na półsprzęgle ( bo inaczej zachaczę przodem/spodem/tyłem ) to maksymalne przegięcie...Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)
Komentarz
-
Komentarz